Wszystkie zdjęcia na blogu sosnicka.blogspot.com są moją własnością i podlegają ochronie, zgodnie z Ustawą o ochronie praw autorskich (Ustawa z dnia 4 lutego 1994) Zabrania się kopiowania, przetwarzania i rozpowszechniania zdjęć bez wiedzy oraz pisemnej zgody autorki.
niedziela, 2 września 2012
Hubercik
Wiecie co? Chyba się poddaję... :) To nie jest takie proste, jak się wydaje... :)
Nie żebym się zniechęciła, ale... to mnie póki co przerasta :)
Mam wrażenie, że porwałam się na głęboką wodę... a przecież.... ja nawet nie potrafię pływać!
nie trać nadziei zdjęcia są rewelacyjne !! a uśmiech u takiego malutkiego skarba zdarza się bardzo rzadko więc gratulacje , że udało Ci się to uchwycić !! Malutki będzie miał super pamiątkę :):)
Nie rozumiem-śliczne maleństwo. Zdjęcia są super,nie może być inaczej z takim modelem!!?? Nie możesz w to wątpić! Ciekawa jestem dlaczego tak sądzisz????? Mam nadzieję,że te-wybacz-głupie myśli CI przejdą...
Ja tez chetnie bym sie dowiedziala dlaczego tak myslisz?? Ja zauwazyłam, że sa ludzie dla których zdjęcia muszą być ostre i kolorowe, bo inaczej im się nie podobają, może właśnie w tym był problem, co? Ja podobnie jak inni uważam, że jest dobrze, tak trzymaj!!!
Anetko, dzis odłóż aparat na bok, ale jutro z powrotem po niego sięgnij, robisz świetne zdjęcia, więc nie poddawaj się, tylko sobie dzisiaj odpocznij bez aparatu :) pozdrowionka
Rany, dziękuję Wam wszystkim za tak miłe słowa, cieszę się, że Wam się podoba :) Wczoraj byłam chyba już tym wszystkim zmęczona, wybrałam te dwa kadry tak na szybkiego, ze stosu nieudanych zdjęć... :) Dziś spojrzałam na powyższe zdjęcia już innym okiem...i w sumie może rzeczywiście nie jest tak źle, jak na początek :) ALe już Wam mówię o co mi chodzi. Po pierwsze i najważniejsze - światło. Ja ono mi nie pasuje, to już się zniechęcam by robić jakieś zdjęcia :) Było go o wiele za mało. Dzień był bardzo pochmurny, bury i niewiele światła wpadało przez okno. A jak wiadomo przy takich maluszkach nie wolno używać lampy błyskowej. Dlatego iso musiałam ustawić bardzo wysokie, a mimo to efekt wydawał mi się kiepski. Z zakupem fajnego oświetlenia póki co się wstrzymałam, bo koszta mnie przeraziły :) Następna sprawa. Hubercik jest śliczny i kochany, a jak zaczynał płakać przy próbie zdjęć, to mi było go żal, że się biedy męczy..... :) Nie miał twardego snu, wybudzał się gdy chciałyśmy mu zakładać czapeczki.... na golaska też źle się czuł... Wiecie, to moje pierwsze doświadczenie z tak małym dzieckiem, może z innymi będzie inaczej, ja nie wiem :) Bo jak oglądałam filmiki na internecie, to wydawało mi się to wszystko takie łatwe i oczywiste.... :) Ale cieszę się, że udało mi się uchwycić uśmiech Hubercika :) Chociaż tyle :) Jeszcze raz Wam dziękuję za wsparcie! :)
Maluszek jest przesłodki, uwielbiam zdjęcia takich brzdąców:) Zdjęcia są na prawdę dobre a będą jeszcze lepsze z biegiem czasu. Może warto odczekać jeszcze jakiś miesiąc i zrobić jeszcze jedno podejście z Hubercikiem. Będzie już ciut większy i może się przekona do Twojego aparatu:) Pozdrawiam Kamila
Marudzisz ;p Ja tam podziwiam Twoje prace z takimi małymi modelami, uczę się i czerpię inspirację - jak mam postępować robiąc pierwsze zdjęcia mojej (przyszłej na dniach) chrześnicy ;) Pozdrawiam, Monika.
Jakie śliczne!Tylu osobom zdjęcia się podobają, że złe myśli i wszystkie wątpliwości odłóż na bok!! Spełniaj swoje marzenia - bo warto;) Pozdrawiam ciepło twoja fanka Arleta ;P :)
Anetko ale co Cię przerasta? przecież zdjęcia są cudowne!
OdpowiedzUsuńnie trać nadziei zdjęcia są rewelacyjne !! a uśmiech u takiego malutkiego skarba zdarza się bardzo rzadko więc gratulacje , że udało Ci się to uchwycić !! Malutki będzie miał super pamiątkę :):)
OdpowiedzUsuńNo coś Ty Anetka jest pięknie!!!!!!
OdpowiedzUsuńTaki mały słodziak:D PIĘKNIE:) Żeby uchwycić taki piękny uśmiech u tak małego szkraba to musi być cud:), a Tobie się udało...GRATULACJE
OdpowiedzUsuńASIA
całkiem niezłe :)
OdpowiedzUsuńdzieci ciężko jest uwiecznić na fotce :)
Nie narzekaj!
OdpowiedzUsuńJest bomba:-)
Pięknie jest, Aneta, dałaś radę! Ja też ze swoich pierwszych zdjęć maluszka nie jestem zadowolona. Nie poddawaj się. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJest super :-) Uważam, że jak na pierwszy raz jest dobrze ;-) Nie ma się co poddawać :-)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem-śliczne maleństwo. Zdjęcia są super,nie może być inaczej z takim modelem!!??
OdpowiedzUsuńNie możesz w to wątpić!
Ciekawa jestem dlaczego tak sądzisz?????
Mam nadzieję,że te-wybacz-głupie myśli CI przejdą...
Ja tez chetnie bym sie dowiedziala dlaczego tak myslisz?? Ja zauwazyłam, że sa ludzie dla których zdjęcia muszą być ostre i kolorowe, bo inaczej im się nie podobają, może właśnie w tym był problem, co?
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak inni uważam, że jest dobrze, tak trzymaj!!!
Co Ty opowiadasz??! Jest pięknie! :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, aż Karolcia się urodzi i ja zrobię taką sesję :)
zdjęcia są genialne!
OdpowiedzUsuńdla mnie i tak sa super:))wiec nie gadaj tylko probuj:))troche szkoly i bedzie dobrze:))my tez czekamy na sesje;)i to nie jedna ciocia;))
OdpowiedzUsuńAnetko, dzis odłóż aparat na bok, ale jutro z powrotem po niego sięgnij, robisz świetne zdjęcia, więc nie poddawaj się, tylko sobie dzisiaj odpocznij bez aparatu :)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
Rany, dziękuję Wam wszystkim za tak miłe słowa, cieszę się, że Wam się podoba :) Wczoraj byłam chyba już tym wszystkim zmęczona, wybrałam te dwa kadry tak na szybkiego, ze stosu nieudanych zdjęć... :) Dziś spojrzałam na powyższe zdjęcia już innym okiem...i w sumie może rzeczywiście nie jest tak źle, jak na początek :)
OdpowiedzUsuńALe już Wam mówię o co mi chodzi. Po pierwsze i najważniejsze - światło. Ja ono mi nie pasuje, to już się zniechęcam by robić jakieś zdjęcia :) Było go o wiele za mało. Dzień był bardzo pochmurny, bury i niewiele światła wpadało przez okno. A jak wiadomo przy takich maluszkach nie wolno używać lampy błyskowej. Dlatego iso musiałam ustawić bardzo wysokie, a mimo to efekt wydawał mi się kiepski. Z zakupem fajnego oświetlenia póki co się wstrzymałam, bo koszta mnie przeraziły :)
Następna sprawa. Hubercik jest śliczny i kochany, a jak zaczynał płakać przy próbie zdjęć, to mi było go żal, że się biedy męczy..... :) Nie miał twardego snu, wybudzał się gdy chciałyśmy mu zakładać czapeczki.... na golaska też źle się czuł... Wiecie, to moje pierwsze doświadczenie z tak małym dzieckiem, może z innymi będzie inaczej, ja nie wiem :) Bo jak oglądałam filmiki na internecie, to wydawało mi się to wszystko takie łatwe i oczywiste.... :) Ale cieszę się, że udało mi się uchwycić uśmiech Hubercika :) Chociaż tyle :)
Jeszcze raz Wam dziękuję za wsparcie! :)
Maluszek jest przesłodki, uwielbiam zdjęcia takich brzdąców:) Zdjęcia są na prawdę dobre a będą jeszcze lepsze z biegiem czasu. Może warto odczekać jeszcze jakiś miesiąc i zrobić jeszcze jedno podejście z Hubercikiem. Będzie już ciut większy i może się przekona do Twojego aparatu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kamila
Tak, Hubercika mam tu na miejscu, więc pewnie będziemy co jakiś czas robić zdjęcia :)
UsuńMarudzisz ;p Ja tam podziwiam Twoje prace z takimi małymi modelami, uczę się i czerpię inspirację - jak mam postępować robiąc pierwsze zdjęcia mojej (przyszłej na dniach) chrześnicy ;) Pozdrawiam, Monika.
OdpowiedzUsuńMoże i marudzę :P w sumie już kiedyś usłyszałam od kogoś, że ciągle narzekam :))))
UsuńJakie śliczne!Tylu osobom zdjęcia się podobają, że złe myśli i wszystkie wątpliwości odłóż na bok!! Spełniaj swoje marzenia - bo warto;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło twoja fanka Arleta ;P :)
Dziękuję :) i również pozdrawiam :)
Usuń