Dodaję zdjęcia kursantów podczas ćwiczeń :) Pan w czarnej koszulce, to nasz wykładowca. Kurcze...super było :) Chciałabym częściej uczestniczyć w czymś takim, mieć stały kontakt z osobami które interesują się fotografią. Fajnie było by mieć towarzyszy do wypraw fotograficznych :) Osoby, które znają się na tym, które pomogą a także skrytykują, gdy trzeba :) Wciąż myślę nad jakąś szkołą fotografii... Niestety większość z nich wiąże się z dużymi kosztami. Do tego pomału staram się kompletować sprzęt,a to też kosztuje. Fotografia to nie tanie hobby, niestety. A jakie wciągające.....! Aż wstyd się przyznać, ale potrafię do późnej nocy siedzieć nad zdjęciami :) Bo zdjęcia, które daję na bloga, to oczywiście garstka tego wszystkiego. Wieczorami kombinuję, przerabiam, czytam, przeglądam tutoriale, oglądam zdjęcia innych fotografów... Rozmyślam... Jestem wtedy w innym świecie. Nic innego mnie wtedy nie interesuje, nie czuję nawet głodu... nic...! :) I pewnie siedziałabym z laptopem do samego rana, gdyby nie rozsądek, który przypomina, że rano trzeba jakoś wstać do pracy. I chodzę później taka nieprzytomna, rozdrażniona, niewyspana i byle jaka... ;)
Z ćwiczeń pokażę tylko jedno zdjęcie. Bo gdy robiłam kiedyś zdjęcia Darkowi na motorze, zastanawiałam się, jak uzyskać taki efekt. Teraz już wiem... :)
Poniżej widok z okna sali, w której mieliśmy teorię :)
I zrobiliśmy sobie dwa zdjęcia pamiątkowe :)