
Weekend, nareszcie! :)
Ten nienajlepszy tydzień zakończył się jednak bardzo fajnie :) Lubię takie luźniejsze dni, jak dziś :) Gdzie jest dużo śmiechu, żartów, różnych zabawnych anegdot w pracy :) Fajnie też, gdy ktoś robi coś z myślą o nas... :) Odżyłam troszkę :)
A hasło na dziś brzmiało: "uśmiech skraca dystans" :D
Strasznie mi się to spodobało :)
Nabrałam w płuca nieco energii, zatem chciałabym wykorzystać wolną sobotę, o ile pogoda dopisze. Bo liczę na ładny, ale mglisty poranek. Chcę spróbować zrobić zdjęcia w takich warunkach :) Czy wyjdzie - zobaczymy. Wszystko zależy czy pogoda będzie taka, o jaką mi chodzi i czy ja zmobilizuję się do wcześniejszego wyjścia spod ciepłej kołderki... :)
A co do zdjęcia obok, to zanim zrobię coś nowego, przedstawiam wam jeszcze Sindka :)
Miłego weekendu!