
Zauważyłam, że wiele zależy od naszego nastawienia... Od tego, co sami sobie wmówimy i tego, w co będziemy chcieli uwierzyć.... Czasem potrzeba chociaż odrobiny optymizmu i chęci by coś zmienić... Czasem nawet konieczny jest dystans wobec pewnych spraw czy osób... Wszystko ma swój sens.
A sobota minęła mi niesamowicie szybko.
Kupiłam dziś buty, w domu okazało się, że dostałam dwa prawe. Dobrze, że nie dwa lewe... :) Cóż, samo życie ;)
Naśmieciłam tymi różowymi piórkami w pokoju... :)