Napisałam długą notkę, ale stwierdziłam, że bez sensu... Skasowałam. Bo pewnych rzeczy nie zmieni już ani moje pisanie, ani nic...
Pozostaje mi jedynie rozłożyć ręce z bezradności. Powiedzieć sobie - trudno - i iść dalej.
A złościć to się teraz mogę tylko sama na siebie.
“ nienawidzę tego uczucia, gdy nagle czujesz się przygnębiony. bez żadnego ostrzeżenia, bez oczywistego powodu. po prostu to się dzieje. czujesz się pusty i beznadziejny. czujesz się zmęczony. tak, jakbyś już nigdy miał nie ruszyć na przód. i kiedy ktoś pyta Cię 'co jest nie tak?', nie potrafisz odpowiedzieć, bo nic nie przychodzi Ci do głowy. wtedy zaczynasz nad tym myśleć... i w tym momencie po prostu zdajesz sobie sprawę, jak dużo rzeczy jest nie tak. ”