Przeglądając swoje zasoby w komputerze, stwierdziłam, że zrobiłam bardzo mało zdjęć w tym roku... Zbyt rzadko brałam ze sobą aparat. A szkoda.
Muszę się również przyznać, że wciąż nie mam odwagi podejmować wyzwań. Są osoby, które proponują mi różnego rodzaju zdjęcia, zlecenia. A ja? Najzwyczajniej w świecie się boję. Boję się nawet spróbować. Z góry zakładam sobie w głowie, że i tak nic z tego nie wyjdzie, że nie podołam zadaniom... Nie sprostam oczekiwaniom.... Mówi się, że do odważnych świat należy.... A ja ze strachu wycofuję się i... i nic. Omijam trudne rzeczy. I tu już nawet nie tylko o zdjęcia chodzi.
Nic bardziej nie przeszkadza w szczęściu niż strach....?
Niech zgadnę to Twoja siostra- Ola? :) Pamiętam ją z poprzednich zdjęć na Twoim blogu :) Jest śliczna, i bardzo podobna do Ciebie, tyle, że inny kolor włosów :) A co do strachu, to świat powstał chyba ze strachu przed pustką... :) Pozdrawiam Cię bardzo gorąco- w ten zimny, jesienny wieczór :)
OdpowiedzUsuńHej :) Śledziłam Twój kanał na youtube i w ten sposób trafiłam na Twego bloga. Codziennie tu zaglądam, aby sprawdzić czy nie ma nowych wpisów :)Bardzo ładne robisz zdjęcia. Również mam zamiar zająć się tą dziedziną, ale niestety brak mi profesjonalnego sprzętu. Muszę zadowolić się na razie zwykłą cyfrówką. Zawsze uważałam Ciebie za osobę, która nie ma żadnych problemów.Ładna, zawsze uśmiechnięta dziewczyna. I aż Ci zazdrościłam,że masz w sobie tyle radości,ale jak widzę, również Ty miewasz trudne dni,w których myśli się,że wszystko jest do niczego, że świat stanął przeciwko nam. Jak czytam Twoje wpisy to mam wrażenie jakbym czytała swoje własne. O ile dobrze pamiętam wcześniej pisałaś, że pracujesz nad tym,aby być bardziej otwartą do ludzi. Nie wiem czym to jest spowodowane. Jesteś osobą wstydliwą albo tak jak piszesz tutaj,że strach przeszkadza w szczęściu. Ja również jestem osobą,która boi się zdziałać coś w życiu. Boję się, że poniosę porażkę i całkowicie się zdołuje. Do ludzi miałam kiedyś większy dystans. Myślałam,ze źle mnie odbiorą jak wyrażę swoje zdanie. Dziś pracuję nad sobą i jestem bardziej śmielsza, ale niestety wciąż szukam własnej drogi w życiu. Nie jestem do końca ukierunkowana. Obecnie uczęszczam ostatni już rok do szkoły,która nie daje mi szczęścia.Stwierdziłam,że ten kierunek nie jest dla mnie,ale boje się podjąć ryzyko i zmienić go. Dlatego też męczę się tu i po tej szkole dopiero wybiorę się na inny kierunek,który da mi satysfakcję i o którym powiem,że to jest to co lubię.Nie mam odwagi zrezygnować z czegoś, aby móc robić coś innego. Może to jest błąd. Może gdybym tak zrobiła, teraz byłabym szczęśliwsza. Dlatego warto nieraz zaryzykować, aby później nie żałować. Lepiej zaryzykować nić potem żałować, że się tego nie zrobiło. Przesyłam Ci filmik,który daje dużo pozytywnych chęci do życia :) http://www.youtube.com/watch?v=Ulll8H9h75c
OdpowiedzUsuńPS mimo,iż nie znam Cię osobiście, bardzo polubiłam Twoją osobę. Jesteś świetną dziewczyną ;) i głowa do góry :)
Pozdrawiam Daria
Anetko! Człowiek uczy sie na błedach! Trening czyni mistrza. Powinnaś spróbowac bo przecież to nie zaszkodzi a przybędzie Ci doświadczenia :) Fotografowałaś już jak widziałam Parę Młodą i przecież wyszło świetnie! :* Nie od razu Rzym zbudowano :) Więcej wiary w siebie !:* Kochasz fotografowac i to jest najważniejsze !!! Nie pozwól by strach przed działaniem wykluczył Cię z gry :)! Jestem z Tobą :*!
OdpowiedzUsuńCałuje Kochana! :*
Ciesze się że po parodniowej mojej nieobecności na Twoim blogu mogę zobaczyć nowe zdjęcia, a obok nich bardziej optymistyczne wpisy... Ola urodzona modelka to zdjęcie mnie tylko w tym upewniło... a co do strachu to towarzyszy on nam każdego dnia i wiem ze ciężko go przezwyciężyć ale może warto spróbować??? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń