Po pracy poszłam z Justyną na kawę, później jeździłyśmy po okolicy w poszukiwaniu czegoś wartego sfotografowania... :) I nie znalazłyśmy nic! Dziś było tak szaro, tak buro, a w dodatku tak nieprzyjemnie... Nic nie wyglądało zachęcająco...i jeszcze było bardzo zimno... Dawno tak nie zmarzłam, mimo, że tylko na chwilę wychodziłyśmy z samochodu. I tą są te uroki zimy...? hmm....? :)
W dodatku jak odwoziłam Justynę do domu, to złapała mnie po drodze taka śnieżyca, że odcinek dwudziestu kilku kilometrów jaki nas dzieli, jechałam prawie godzinę. Wróciłam zmarznięta i zmęczona, zdążyłam tylko przejrzeć na komputerze zrobione zdjęcia i nowe wiadomości w internecie. A później pan elektryk robił coś w domu i przez jakiś czas nie miałam prądu. Położyłam się wtedy w łóżku i momentalnie zasnęłam... :) Obudził mnie Tomek, gdy wrócił ze szkoły, ale obróciłam się tylko na drugi bok i poszłam dalej spać :) Niedawno wstałam, ale chyba idę znowu spać... :) Jak niedźwiadek zimową porą... :)
Dobranoc...
♥♥♥♥♥
Oj tak dzisiejszy dzień był męczący :))
OdpowiedzUsuńSporo wrażeń miałaś dziś :)
Ławeczki znajome :)) Pięknie wyglądają zimą :)
Hmm..:))) To dobranoc nasz niedźwiadku :):*Kolorowych snów :)
o te sliczne ławeczki , cudoOO! :*
OdpowiedzUsuńMasz rację Anetko, niby zima przyszła, ale jest taka dziwna... Zimno jak diabli i ślisko, wrrr!
OdpowiedzUsuńŚpij dobrze :)
Aga.
Ja mam dokładnie tak samo, w okresie zimowym mogłabym zapaść w dłuuugi sen i obudzić się wiosną:) Miłego weekendu życzę :)
OdpowiedzUsuńKamila
To kolorowych snów :-) Ja też mam takie dni, kiedy najchętniej zapadłabym w sen zimowy :-)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się ławeczki i zimowy park :-)
A cytat jakże prawdziwy :-o
Pozdrawiam i miłej niedzieli :-)
Ale fajne rządki ławeczek.Takie puste o tej porze roku...o przepraszam,śnieg się na nich rozgościł ;)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru.