Ostatnio trochę marnie u mnie z fotografowaniem, ale to przez pogodę/mróz (na coś trzeba przecież zrzucić winę :))
Wiosną chciałabym natomiast rozejrzeć się za jakimś kursem fotograficznym. Było by cudownie... :)
"Istnieją dwie zasady pozwalające człowiekowi żyć w harmonii: 1. Nie zadręczaj się drobiazgami; 2. Wszystko to drobiazgi."
Wayne Dyer
Wayne Dyer
super :))
OdpowiedzUsuńOj tak masz rację, ten mróz jest straszny... :/ Do tego wszystkiego zostałam zwolniona dziś z pracy... :( Niby "kryzys", ech... :( Chętnie bym się napiła takiego Jacka Danielsa (z poprzedniego zdjęcia), w tej chwili... :/ Pozdrawiam serdecznie- Ewcia.
OdpowiedzUsuńanetko ta piosenka jest tez piekna i taka relaxacyjna ,, :)) podaje link :
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=p9cpvDzsL1w&list=PLC78D2437B0AA644D&feature=mh_lolz
Anetko, ja też się przekonuje do tych szumów, choć czasami jeszcze wydaje mi się, że to nie ładne. Ale Twoim wydaniu,- nie słodząc Ci- podoba mi się ;D
OdpowiedzUsuńA co do kursów na wiosnę, to fajny pomysł wszystko kwitnie, "rodzi się do życia" po tej, jakże w tym roku srogiej zimie, zwłaszcza ze pewnie jakieś nowe wiadomości i umiejętności jak i jakieś nowe pomysły na zdjęcia by się zdobyło;)
Pozdrawiam
AndziaSM
Niezły szum Ci wyszedł :-))
OdpowiedzUsuńJa też koniecznie na kurs fotograficzny chcę się zapisać :-)
Ewcia: przykro mi :( Nawet nie wiem, jak Cię pocieszyć, bo chyba nie ma takich słów.... :( Trzymaj się dzielnie...
OdpowiedzUsuńTak, dziękuję za link, znam to oczywiście :)
Andzia SM: Mam nadzieję, że razem z wiosną zakwitnę i ja :) i że troszkę odżyję, bo już człowiek taki szary i przytłoczony tą zimą....
A na kurs najchętniej już bym poszła, ale czekam aż będzie ciepło, wtedy jest szansa, że pójdziemy w plener :D Bo chciałabym zarówno teorię jak i praktykę :)
Dag: gdybyśmy mieszkały bliżej siebie, to razem byśmy się zapisały :)
ten odnosnik u mnie to chyba jakis blad... sprawdzalem u mnie i nie idzie do Twojego profilu. szumy sa fajne, szczegolnie w fotografii czarno bialej.
OdpowiedzUsuńAnetko - jeśli mogę swoje 3 grosze. Uważam, że kurs Ci nie potrzebny. Robisz dobre zdjęcia.
OdpowiedzUsuńKolega był na takowym zapłacił spooooro kasy, a mówi, że wiele z tego nie wyniósł. O kompozycji, prawidłowym kadrowaniu ( jest w ogóle coś takiego?) czasach, czułościach, przesłonach równie dobrze przeczytasz w dobrej książce o fotografii (za dużo mniejsze pieniądze). Ja uważam, że podstawą jest metoda prób i błędów i o wiele więcej wyniesiesz z tego niż z kursu za nie małe pieniądze.
Pozdrawiam :)
Tak, zgadzam się z Tobą, że najlesza nauka to metoda prób i błędów :)
UsuńNie mniej jednak, musze się gdzieś wybrać :)
Może jakiś kurs dla średnio zaawansowanych :) o ile jest coś takiego :) Albo może coś z obróbką zdjęć... :) oooo, to by było dobre :)
W każdym razie chcę gdzieś iść, wyrwać się z domu, poświęcić się temu, poznać osoby które również się tym interesują, wymienić się doświadczeniami... :) Chcę czuć, że coś robię, cieszyć się tym :)
PS. a możesz mi polecić jakieś dobre książki o fotografii? :)
Ja radzę Ci wybrać się do Empiku i przejrzeć, która Ci najlepiej odpowiada. Wiele książek jest dla osób całkowicie początkujących więc trochę szkoda wydawać na nie kasę, ale są też takie dla osób, które mają trochę już do czyniania z fotografią...
UsuńOjjj w Empiku to kiedyś nie mogłam odejść od tych książek :) Prawie wszystkie mi się podobały :) Chciałabym wszystkie :P Ciężko się zdecydować :)
UsuńA jak ktoś ma coś sprawdzonego, to zawsze to jakieś ułatwienie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnie stoisz w miejscu, rozwijasz się, spełniasz swoje marzenia - super!:) Nic tylko pozazdrościĆ! Uważam, że kurs jest świetnym pomysłem, po tym jak dużo wyniosłaś po ostatnim:) Kaś
OdpowiedzUsuń" ...Pustka jest tym, co znajduje się między „tym”, a „tamtym”. Pustka zawiera wszystko, nie ma przeciwieństwa. Niczego nie wyklucza, niczemu nie przeczy. To jest żyjąca pustka ponieważ wywodzą się z niej wszystkie formy. I każdy, kto tę pustkę zrozumie będzie natchniony życiem, siłą i miłością do wszystkiego..."
OdpowiedzUsuńHalo Perełko... Gdzie jesteś??? Bardzo nam się tęskni za Tobą...
Anita
Anetko ja zauważyłam na zdjęciach Twoich ślubnych prawie wszystkich , (większość) że jest szum na zdjęciach . Ładnie to wygląda tylko nie wiem czy Pan Orzołek specjalnie robił z szumem czy uczył się i dlatego , Szczerze to ładniejsze zdjęcia robisz od niego , najbardziej podobają mi się Twoje zdj z Zakopanego są takie jasne , czyste , przejrzyste . :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :*
Witam.
OdpowiedzUsuńAnetko ja ciągle przeglądam Twoj blog i jestem pod wrażeniem Twoih zdjęć:)strasznie podobają mi się też Twoje zdjęcia ślubne:)a kiedyś było wejście na tego fotografa co Wam robił zdjęcia możesz mi podesłać linka bo chciałabym mężowi pokazać:)
Pozdrawiam
Monika
Anita: ładny cytat :) A jakieś nowe zdjęcia będą dopiero po weekendzie, jak się uda :)
OdpowiedzUsuńKaska: Marcin Orzołek robi szum zamierzony :) I nawet nie chcę, żeby porównywać moje zdjęcia do Marcinowych, bo to jest niebo a ziemia :) Ja nigdy nie będę robić tak dobrych zdjęć.... A moje zdjęcia z Zakopanego, to porażka :):):) Wcale mi się nie podobają :) Ale dziękuję :P
Monika: Dziękuję, podaję Ci linki:
REPORTAŻ
http://www.marcinorzolek.com/blog/2010-08-02/fotografia-slubna-krakow
PLENER
http://marcinorzolek.com/blog/2010-09-13/aneta-i-tomek
Dziękuję bardzo:) ja uwielbiam przeglądać fotki, pod wrażeniem jestem jeszcze raz zdjęć Twojego autorstwa:)a mojego męża też fascynuje fotografia i tez chce swoje hobby rozwijać w tym kierunku :)Więc chce mu troche zdjęć pokazać:)Jeszcze raz dziękuję.
UsuńPozdrawiam
MONIKA
Ja już kilka razy brałam aparat i zawsze byłam stopowana.
OdpowiedzUsuńZa zimno, coś przemarznie, w rękawiczkach się nie da...
I też mam wyraźny spadek ilości fotografii.
Już widzę to nadrabianie wiosną :-)
Blogi pękną w szwach :-)
Wszystko swietne (slowo, muzyka i tekst)- przemyslane. Pamietaj, ze jest to Twoj blog, Twoja arena na spelnianie zyczen i zachcianek i fotograficznych checi i spelnien. Ja tez nagle wystawilam letnie zdjecie, bo mi sie zachcialo czegos innego niz tego mrozu i tego sniegu i tej zimy. Pa!
OdpowiedzUsuńjestem profesjonalna fotografką dlatego uważam też żę zdjęcia sa twopje wszystkie profesjonalne :) wiec marcinowe zdjecia i twoje sa super :))
OdpowiedzUsuńNa fotach z lustrzanek w JPG szumy na ISO rzędu 800 - 1600 nie są jeszcze tak uporczywe, ale jeżeli fotografujemy w RAW-ach na takich czułościach - oj, lepiej jest posiadać dobry program do edycji RAW=ów, który i dobrze odszumia.
OdpowiedzUsuńPS: Może Akademia Nikona?
Tak jak napisałaś na moim blogu: Fakt, że kursy Akademii Nikona bywają drogie i nawet bardzo drogie, ale są też tańsze. A warto też przeglądać ich bloga. AN od czasu do czasu wprowadza promocje - dostaję o tym informacje.
OdpowiedzUsuńBTW: Ja na razie zbieram na lampę błyskową Metz.
Nie jest źle, szumy to dobra rzecz. Ja natomiast focę w mróz, przy - 15 zdjęcia są nieziemskie.
OdpowiedzUsuńkiedy cie zaobaczymy ? :))
OdpowiedzUsuńTeż lubię te szumy :))
OdpowiedzUsuńAchy i ochy dla ISO :D Piękny szron, lubię bawić się czułościami :P Moja hybryda na wiele nie pozwala, 1600 to mało, ale daje rade :) Mam podobne zdjęcie, kiedyś pojawi się notka o wysokim współczynniku ISO.
OdpowiedzUsuńZdjęcie świetne, eksperymentuj dalej, wyniki będą kapitalne.
Dziękuję, będę eksperymentować dalej :)
Usuń