UWAGA

Wszystkie zdjęcia na blogu sosnicka.blogspot.com są moją własnością i podlegają ochronie, zgodnie z Ustawą o ochronie praw autorskich (Ustawa z dnia 4 lutego 1994) Zabrania się kopiowania, przetwarzania i rozpowszechniania zdjęć bez wiedzy oraz pisemnej zgody autorki.

sobota, 16 czerwca 2012

Sobotnie popołudnie

Jest wyjątkowo upalnie :) Ostatni deszczowy tydzień sprawił, że stęskniona za promieniami słońca, dzisiejsze popołudnie zaraz po pracy spędziłam w ogródku. W towarzystwie książki i niezbyt smacznych morelek :) Dotarłam do połowy lektury, a jutro mam zamiar ją dokończyć - oczywiście w tej samej scenerii :)


"Istnieją jedynie porażki. Lecz nikt nie zdoła przed nimi uciec. Dlatego w walce o marze­nia lepiej przegrać parę drobnych potyczek, niż zostać pokonanym na całej linii, nie wiedząc nawet, o co się walczyło"
Paulo Coelho

12 komentarzy:

  1. cudowna sceneria, och, Ty szczęśliwa posiadaczko ogródka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zazdroszcze pogody...
    ja zajadam sie truskawkami i domowymi drozdzowkami z serem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę proszę, kocyk i zielona trawka :) Czego więcej potrzeba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem na tak :) Uwielbiam takie zestawienia, dobra książka, owoce, słońce i ogród :) a pogoda niech dopisuje przez dłuższy czas :) Chcę Ci polecić również książki Nicholasa Sparks jeśli jeszcze nie czytałaś- moim zdaniem Warto ! ;) pozdrawiam życzę słonecznego weekendu, Patrycja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam, ale niektóre z tytułów jego dzieł oglądałam w postaci filmów.
      Lecz jak wiadomo, to nie to samo. I w wolnej chwili napewno sięgnę po jego książki :)

      Usuń
  5. Lovely pictures with nice colors....good work Aneta.

    Greetings, Joop

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj Tobie to dobrze ogrodek, piekna pogoda, owocki i czego wiecej chciec :D a u mnie w niemczech pada i pada nawet z dzieckiem na spacerek nie idzie wyjsc :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Czas pikniki rozpocząć!
    Porażki w cytacie i w naszym kraju, ciągle przegrywamy:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety...
      A ja jaka byłam zawzięta, że żadnego meczu nie obejrzę, tak wczoraj z ciekawości poszłam i pomyślałam, że dam sobie szansę, może mnie wciągnie...
      I co? i tylko się zdenerwowałam tą przegraną! :)

      Usuń
    2. andzia młodzi są, można im wybaczyć :)

      Usuń
  8. Marzę by znaleźć chwilę by usiąść i przeczytać dobrą książkę, w dodatku przy tak dobrej pogodzie... Zamiast tego praca, zmęczenie i zero chwili dla siebie, ale już niedługo... :) a we Wrocławiu wczoraj było istne szaleństwo przed meczem. kibice śpiewali, tańczyli, świętowali, a po przegranej pozostało tylko 'nic się nie stało...' i niesamowicie zaśmiecony rynek wrocławski. Piłka nożna mnie nie interesuje w ogóle, ale mecz po trochu obejrzałam w pracy:)

    Przyjemnej niedzieli!:):*

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja sobota też taka leniwa i senna :-)Ale za to wieczór pełen wrażeń

    OdpowiedzUsuń