UWAGA

Wszystkie zdjęcia na blogu sosnicka.blogspot.com są moją własnością i podlegają ochronie, zgodnie z Ustawą o ochronie praw autorskich (Ustawa z dnia 4 lutego 1994) Zabrania się kopiowania, przetwarzania i rozpowszechniania zdjęć bez wiedzy oraz pisemnej zgody autorki.

niedziela, 8 lipca 2012

"Może powinniśmy kochać to, czego nie umiemy pojąć." - P. Coelho

Maliny - zebrane po dzisiejszym deszczu :) Bo pogoda jest jaka jest. Upalna, przeplatana z burzami.

Nigdy nie zdarzyło mi się płakać podczas czytania książki. Aż do dziś. Skończyłam czytać książkę ks. Jana Warty "Przeciwności losu". Piękna, ale smutna historia, która wydarzyła się naprawdę... Chyba jeszcze żadna lektura nie wywarła na mnie takiego wrażenia. Niesamowicie chwyciła mnie za serce, poruszyła moje myśli... I cały czas siedzi mi w głowie...
Swego czasu, była to bardzo popularna książka w naszym regionie, ponieważ ksiądz, który ją napisał, służył w naszej parafii. Ale może i dobrze, że dopiero teraz po nią sięgłam. Wydaje mi się, że jeszcze kilka lat temu, nie do końca potrafiłabym ją odczytać tak, jak teraz. A dzień dzisiejszy sprawił, że otarła się ona o moje emocje i z pewnością zostanie w mojej pamięci na dłużej...

Życzę miłego tygodnia i pozdrawiam serdecznie!

27 komentarzy:

  1. piękne maliny ! pogoda wspaniała, ale teraz ta burza straszna - już druga dzisiaj :( Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bijzonder mooi gedaan...... ik hou van jou prachtige blog.

    Lieve groetjes, Joop

    OdpowiedzUsuń
  3. :) ja zawsze płaczę podczas książek i filmów, co moja córka kwituje słowami "moja mama tak ma, szybko się wzrusza" :), czy to wada w dzisiejszych czasach :)?
    fotki nieziemsko apetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na filmach zdarza mi się płakać i to często :)
      Przy książce było to pierwszy raz :) Może dlatego, że w swoim życiu raczej nie przeczytałam jeszcze wielu książek :)

      Usuń
  4. Cześć Anetko, fajne Ci te zdjęcia wyszły, podoba mi się bardzo gdy coś jest wyostrzone a coś "rozmazane":)
    I pięknie napisałaś o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) ja po prostu lubię zdjęcia z małą głębią ostrości :)

      Usuń
  5. Bardzo podobają mi się Twoje malinowe zdjęcia i to, jak pięknie napisałaś o książce "Przeciwności losu". Muszę kiedyś po nią sięgnąć. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz? Wydaje mi się, że takie ważne książki trafiają do nas dokładnie wtedy, kiedy jesteśmy gotowi je przyjąć.
    Malinki w zielonej poświacie są bardzo klimatyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może masz rację :) Tak miało być :)
      Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  7. ja tez plakalam czatajac ta ksiazke...
    malinki bym zjadla:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anetko będę wdzięczna jeśli będziesz pamiętać o moim zamówieniu zdjęcia zboża.Jeśli będziesz miała oczywiście taką możliwość.
    monikapoczta5@wp.pl
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam :) i jak tylko będzie okazja, to spróbuję coś takiego wyczarować :)

      Usuń
  9. Mniam!!! Uwielbiam Maliny!!! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka robi podwójne wrażenie kiedy zna się autora trochę bardziej niż tylko z kościoła :) Ja jestem z tych co się wzruszają ale nie pokazują tego..co do zdjęcia- maliny apetyczne, bardzo fajny efekt tego 'rozmazanego liścia' :)
    ...uf dziś kolejny upalny dzień przed nami - pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Poleciałam do swojej biblioteki po tą książkę, ale niestety nie znalazłam jej. Dlatego postanowiłam ją sprezentować mamie i zamówię przez internet, przy okazji ja na tym skorzystam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mamie spodoba się prezent :)
      Książka jest napisana prostym językiem, większości osób powinna przypaść do gustu :)

      Usuń
  12. Malinki :-)
    U mnie już częściowo zamieszkały w słoikach w postaci pysznych konfiturek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. a co ze spotkaniem? miało być w wakacje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! :)
      Już wiem, kiedy idę na urlop, więc może wtedy uda się coś zorganizować :)

      Usuń
    2. A można wiedzieć kiedy masz? Tak orientacyjnie :)

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. O kurcze strasznie szkoda.... Mój urlop w Polsce kończy się 22.07:(
      Ale nic co się odwlecze to nie uciecze.
      Pozdrawiam Kamila

      Usuń
  15. fotki do zjedzenia :)
    a co do reszty ... chyba do wszystkiego trzeba dojrzeć, dojść, zrozumieć, a fakt że im się tego doświadczenia życiowego więcej posiada tym różne rzeczy nabierają odmiennych znaczeń, różne jest natężenie w ich odbiorze ... :> ;)

    OdpowiedzUsuń