Paulo Coelho, Alchemik
Czuję jakiś wewnętrzy chaos. Staram się uporządkować różne myśli, lecz z różnym skutkiem. Chociaż kobieta w pewnym czasie nie powinna zbyt wiele myśleć, bo i tak wszystko jest wtedy na NIE. Czuję się jakaś przygaszona. Cały zapał poszedł sobie gdzieś w cholerę i nie wiadomo kiedy znów wróci. Nawet piękna pogoda nie wpływa jakoś pozytywnie na mój entuzjazm. Nie lubię tak. Nie lubię takiej siebie. Są dni, że nie potrafię usiedzieć w miejscu, że potrzebuję gdzieś wyjść, coś działać. Mam dużo chęci i rozpiera mnie energia. A są też właśnie dni, gdy stronię od ludzi i gdyby nie praca, to najchętniej wcale nie wychodziłabym z domu.
Ale minie mi. Wiem, że niedługo mi minie. Wszystko przecież z czasem przechodzi...
PS. A TEN głos zawsze rozpoznam w radiu... Uwielbiam.
To chwilowy brak słońca w takim wymiarze jak dotychczas, ale to na zdjęciach powinno zrekompensować :)
OdpowiedzUsuńostatnio też przeżywałam takie dni, brak zapału do wszystkiego i do tego ten niby smutek niby zakłopotane myśli.Nie pierwszy i nie ostatni raz będą Nas dręczyć chaosy . Mimo to zdjęcia kolejny raz są świetne :)
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie przepiękne, mogłabym patrzeć na nie i patrzeć :-)
OdpowiedzUsuńWszystko ma swój czas :-)
Mysle ze kazdy czasami ma takie mysli... I potem nie wiemy nawet kiedy zaczynaja docierac do nas niesmiale promyki slonca i nagle znowu jest wszystko ok...Glowa do gory i pamietaj ze nie jestes sama :) a gdy jest Ci smutno to spojrz na Twoje zdjecia, napewno mozesz byc z siebie dumna i niejedno wywola usmiech na Twojej buzi oraz przywola cieple wspomnienia..:)
OdpowiedzUsuńJa też właśnie przeżywam takie dni.. Czegoś mi brakuje, coś jest nie tak.. Z chęcią płakałam bym aby wszystko się zmieniło, bo nic nie jest tak jak ma być.. Ty Anetko mimo wszystko masz przy sobie męża- osobę która będzie przy Tobie zawsze i wesprze Cie w najgorszych chwilach.. Tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńPrzytul się do niego a będzie Ci znacznie lepiej :)
Chyba każda kobieta ma takie dni. Ja też mam, powiedziałabym, że nawet za często. A najgorsze jest to, że nic nie może mi w tedy pomóc, po prosu muszę przeczekać ten chwilowy dołek. I jeszcze ta świadomość, że znów jest jesień i będzie ciągle wiać i padać w tej mojej krainie deszczowców:( Będzie dobrze, mam nadzieję. Musi być.
OdpowiedzUsuńCałusy Kamila
Wonderful light and colors..... good photo's Aneta.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to będzie dla Ciebie pocieszające, ale uważam, że takie momenty są potrzebne, żeby sobie przewartościować pewne rzeczy, spojrzeć z dystansu.
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
Anetko czy Ty aby za bardzo nie marudzisz? Wiesz każdy człowiek na tej ziemi tak ma, ma lepsze i gorsze dni i to jest naturalne. Raz jest powód do radości a raz ktoś jest bez powodu smutny...Naprawdę nie dzieje Ci sie krzywda!!!
OdpowiedzUsuńmgły w dolinach osiadły pięknie...
OdpowiedzUsuńczasami i my potrzebujemy osiąść, wyzuć się z sił i z zapału, poprzyglądać się wszystkiemu w zwolnionym tempie, bez pragnienia, bez pożądania
dla mnie takie snucie się po dolinach
nie jest czasem straconym
bo to szukanie siebie
i próba odnajdywania siły jaka płynie ze spokoju, niedziania się, niedziałania
trzymaj się dzielnie!
Rzucasz dookola siebie garsciami perly, pokazujesz swa piekna dusze, dzielisz sie uczuciami i odczuciami - skad Ty sie dziewczyno wlasciwie wzielas? Ja doceniam i dziekuje i twierdze, ze dotykasz duszy swiata...Pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńNie wiem jak dziękować.....
UsuńDziękuję dziękuję dziękuję!
Minie Anetko, minie. Nie tak dawno to ja miałam jakiś gorszy czas, ale połowicznie to minęło. Czasem nie trzeba za dużo myśleć, bo nie potrzebne myśli przychodzą do głowy - wiem, wiem - łatwo się mówi. Trzymaj się cieplutko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie światło, naturalne to jest wspaniałe. Pozdrawiam, Monika.
OdpowiedzUsuńBardzo ale to bardzo dziękuję Wszystkim
OdpowiedzUsuńDrugie = CUDO!!!
OdpowiedzUsuńWszystko kiedyś mija ;-)
OdpowiedzUsuńAle niech nie mija Twoje niesamowite spojrzenie na świat. Cudowne zdjęcia!