UWAGA

Wszystkie zdjęcia na blogu sosnicka.blogspot.com są moją własnością i podlegają ochronie, zgodnie z Ustawą o ochronie praw autorskich (Ustawa z dnia 4 lutego 1994) Zabrania się kopiowania, przetwarzania i rozpowszechniania zdjęć bez wiedzy oraz pisemnej zgody autorki.

niedziela, 3 marca 2013

"Szukając kompromisu między czernią a bielą, życie przybiera odcienie szarości"


Wczoraj byłam na koncercie Kasi Kowalskiej, niestety wróciłam bez zdjęć, ponieważ (jak się okazało dopiero na miejscu) nie można było tego koncertu ani fotografować, ani nagrywać. Co było dla mnie bardzo dziwne... Ale pomijając ten fakt, cała reszta była całkiem pozytywna :) Kasia zaśpiewała między innymi dwie moje ulubione piosenki: "Coś optymistycznego" i "To co dobre". Koncert będę oczywiście miło wspominać, ale nie ukrywam, że brakuje mi jednak tej pamiątki w formie zdjęć. No cóż... ;)

Pozdrawiam

9 komentarzy:

  1. Mmm... "Coś optymistycznego" będzie jedną z wielu piosenek wykonanych na tegorocznej wieczornicy charytatywnej p.t. "Jest cudownie". :) Muszę przyznać, że cudowna piosenka. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. I co teraz?
    Wiosna oczywiscie!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam jej koncerty :) na szczęście na ostatnim nie było takich ograniczeń i pamiątkę mamy, ale aparat był mały i trzeba zdjęcia przebrać :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Często niestety tak bywa. Ja czasem dzwonię, żeby się spytać. W maju na jednym koncercie- pani powiedziała, że nie można mieć aparatów - ja nie wzięłam - a wiele osób i tak gdzieś przemyciło w torebkach i robiło zdjecia ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście dziwne, że nie można było robić zdjęć:( Na żadnym koncercie się z czymś takim nie spotkałam, no ale cóż, najważniejsze, że wspomnienia sa pozytywne. Bardzo lubiłam Kasię Kowalską, szkoda, że nic nowego nie nagrywa.
    I tak, tak wiosna idzie wieeeelkimi krokami :) i cieszy mnie to niezmiernie. Od razu człowiek się lepiej czuje :D
    Pozdrawiam Kamila :))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda że nie wolno było fotografowac bo była by piękna fotorelacja z koncertu! :)) Ale najważniejsze że był to miły wieczór dla Ciebie. No właśnie ''I co teraz?'' Czas na wiosnę oczywiście !:)
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  7. o szkoda, że nie ma zdjęć, ale to które zamieściłaś też fajne!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. ja czekam na jakieś słoneczne, wiosenne zdjęcia, trochę też pobudzą tego bloga do życia bo tu same szarości :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję wszystkim za komentarze:):*

    OdpowiedzUsuń