Kurcze, jest coraz zimniej, ciemniej i w ogóle kompletnie nie tak, jak lubię. Niestety taka kolej rzeczy. Takie jest życie... I trzeba się z tym pogodzić, chociaż nie potrafię, jak zresztą z wieloma rzeczami....
Mam nadzieję, że w następnym poście będzie coś bardziej optymistycznego. Póki co, moje samopoczucie jest zdecydowanie na minusie.
PS. Nie wiem czemu, ale patrząc dziś na to zdjęcie, przyszła mi na myśl pewna piękna piosenka
Dziwne mam skojarzenia.... :)
Jesień... pora roku, która chyba u każdego wywołuje smutek, nostalgie... przychodzą zimne coraz dłuższe wieczory...ehh... ale jesień ma również swój urok jak każda pora roku... wystarczy tylko się rozejrzeć... odnaleźć radość, optymizm który towarzyszy nam chociażby w czasie takiej pory roku jak Wiosna czy Lato... i odnalezienia tego szczęścia Ci z całego serca życzę :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ps. Szybciutkiego powrotu do zdrowia :):)
Aneta uszy do góry! Jesień też ma swoje plusy- nie ma nic fajniejszego niż spacery, szeleszczące kolorowe liście i kasztany :) Mnie to zimno i ciemności o 19 też trochę przerażają bo wolę ciepełko ale jak już nic na to poradzić nie możemy to trzeba jakoś przetrwać i szukać plusów :)
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do zdrowia!
Bardzo mi zależy na twojej opini. Jestem zupełnie początkująca fotografką i tak jak Ty założyłam bloga. Byłoby mi bardzo miło gdybyś po obejrzeniu moich zdjęć dała mi jaką radę lub uwagę to byłoby bardzo cenne.Mam nadzieję, że znajdziesz czas. http://fotografia-mia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń