Pomimo braku śniegu, zaczynam pomału odczuwać świąteczną aurę. Chyba najwyższa pora... :) Sklepy były dziś zatłoczone, pełne zagonionych ludzi. Wszędzie mnóstwo prezentów, świątecznych ozdób, a z głośników wydobywały się piękne melodie, z których jedna najbardziej utkwiła mi w głowie. Bardzo stara, ale wyjątkowo nastrojowa piosenka...
Wróciliśmy zmęczeni i przytłoczeni przedświątecznym chaosem. Ale oczywiście po powrocie wzięłam aparat z półki i zrobiłam kilka zdjęć, żeby weekend nie był stracony :) iii... coraz bliżej święta....!
I mi się wczoraj też zaczął udzielać nastrój świąteczny :) Kraków wieczorową porą oświetlony jest pięknie-a szczególnie utkwił mi anioł siedzący na ławeczce ustawiony w okolicach cracovi i delikatnie prószący śnieg :) szkoda,że nic po tym śniegu nie zostało ale choć na chwilę było magicznie :)
OdpowiedzUsuńTo u Ciebie już choinka jest a u mnie już uszka są czyli faktycznie coraz bliżej święta.. :)
nic dodać nic ująć po prostu Magia :)
OdpowiedzUsuńZapowiadają się cudowne Święta...
OdpowiedzUsuńP.S. Choinka ubrana, ale chyba prezentów jeszcze pod nią nie ma ...? Pozdrawiam :)
Piękne zdjęcia :)Zwłaszcza figurka tego aniołka :)
OdpowiedzUsuńNo, tak bez śniegu to nie to samo, ale święta przecież nie zależą od pogody za oknem tylko pogody w naszym sercu :)
Mi również najbardziej podoba się zdjęcie figurki aniołka:) sama się sobie dziwie, ale z niecierpliwością czekam na śnieg... na dopełnienie tej magii świąt, którą właściwie czuje już od dłuższego czasu...:) to pewnie za sprawą wrocławskiego jarmarku bożonarodzeniowego, który trwa od 25 listopada:)do tego przepięknie ubrane choinki, ulice, świąteczna muzyka w centrach handlowych i na rynku:) kocham święta! - Kaś.
OdpowiedzUsuńPiękne, magiczne zdjęcia... :) Najzwyklejsze i najdrobniejsze rzeczy potrafisz ukazać jako niezwykłe i niesamowite :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ewelina
Zdjęcia po prostu magiczne...;***
OdpowiedzUsuń